JUSTYNA ANNA


Kolejny zawód


Kolejny raz.
W tym przypadku myślałam, że się inaczej potoczy.
Napełnione nadzieją były
moje
kocie
oczy.
 
Po tylu przejściach i rozczarowaniach,
po wewnętrznych prośbach i błaganiach,
pojawiła się iskra..
lecz jak szybko się pojawiła - tak prysła.
 
I kolejny raz pytanie - co złego zrobiłam czym na to zasłuzyłam?
Przez czas cały mnie to spotyka,
na okrągło się z tym borykam.
 
Przecież nie chcę się zmienić,
udawać kogoś kim nie jestem.
Nie umieją zaakceptować mnie jeszcze,
może gdy dorosną postarają się docenić?
 
W chwili obecnej znowu przypominam sobie
że mam
ból w sercu bolące wspomnienie w głowie.
 
 
 



https://truml.com


print