Yaro


droga


 
 
Odejdź precz Judaszu
umarłych kości wołają mnie
 
nie mogę podnieść ciężki krzyż
cichy wiatr przywiał dal
 
demony są wokół
grzechów odpuszczenie
 
pale wbite w ziemię pamiętają
krzyżowanie bicz kat i krew
 
jedna boża łza uroniona
ziemia rozwarła pierś
 
matki troska łaski pełna
proroctwa ziściły los



https://truml.com


print