Hampelmann


jakże


przedziwna była
głowa
zwrócona ku mnie potylicą

gładziłem głowy powierzchnie
oczy
miała zamknięte

widziałem tylko
kąciki boczne
nic więcej

ni twarzy
ni nosa
ni ust

jakże

przedziwny był
kark
opadający urwiskiem

gładziłem karku powierzchnie
oczy
miałem zamknięte

i były moje tętnice
i mięśnie
i kość

i ręka opodal chłodna
z uściskiem
łagodnym

a noc już nie była gęsta
nawet wschodziła gwiazda
za morzem



https://truml.com


print