Miladora


omnes


nie wszystko bywa wszystkim choć często sądzimy
że może zostać nawet gdy nie ma w tym woli
bez ostrych nożyc nigdy czas szaty nie skroi
by w ostatecznym saldzie pozbawić nas winy
 
na oddalenie ręki tkwią ziarna w niewszystkim
i pogubione fakty w bylinach i kłączach
przez które brniemy z trudem niezmiennie do końca
pogrążeni po szyję łowcy dawnych myśli
 
przekształcamy je w słowa ubogie na przestrzał 
i tylko w głębi znaczeń siejąc sztuczne ognie 
w zapomnieniu zbyt częstym gdzie kres gdzie kolebka 
 
tak idziemy powszystko z początku ostrożnie 
lecz nożyce wciąż kroją pośród nieomieszkań
a wokół źrenic pusto i coraz to chłodniej



https://truml.com


print