Teresa Tomys


Krańcowo odmienni


 
 
obiecałam ci kiedyś że będę
ale przekroczyłeś granice
nie mam odwrotu
w popłochu cofam się
 
i nieostrożnie depczę cień
naprzeciw twarz kłamcy
twoje uciekające spojrzenie
 
mieć za sobą
uporządkować dni
zapomnieć
 
pozbawiona złudzeń i szans
dotarłam do obojętności
 



https://truml.com


print