Marek Gajowniczek
Pełzająca strategia
To strategia, to taktyka - całkiem nowa.
Jest jak gra komputerowa.
Nowe progi, nową trudność pokonujesz.
Gdy zabijasz - emocji nie czujesz.
To strategia nowoczesna - pełzająca.
Nigdy nie wiesz jak daleko jest do końca
i jak dużo ofiar poukładasz,
zanim wszystkich możliwości nie wybadasz.
Tyle, że w grze zabijają żywych ludzi.
I to żadnych uczuć w tobie już nie budzi.
Wobec zdarzeń wirtualnych i odległych
obojętnie będziesz liczył swych poległych.
A tam twoi może giną przyjaciele.
Zabijana jest codzienność i niedziele.
I śmiech dzieci i normalność i muzyka.
Na twych oczach człowieczeństwo w wojnie znika.
Ta strategia dla nowego jest przekazu.
Bez podniety, bez emocji, bez wyrazu.
Gra wojenna, typu Mario - tak jak inne.
Cel i odpał - wszystkie ruchy są niewinne.
Miejsce - Iran. Twój arsenał - reszta świata.
Broń, co strzela, która pływa, która lata.
Jej skuteczność sam ocenisz na ekranie.
Ludzki sprzeciw - to już dzisiaj czcze gadanie.
Dziś tam jeszcze ktoś się kocha, śmieje, płacze,
ale jutro pewnie będzie tam inaczej.
I ty także już nie będziesz obojętny.
Swoje porty opuściły już okręty.
To strategia, to taktyka - całkiem nowa.
Jest jak gra komputerowa.
Pełzająca. - Wlazła w ciebie! W głowie tkwi!
Razem z diabłem już odliczasz może dni.
https://truml.com