Teresa Tomys


Puste miejsce//pamięci wisławy/


moja skromna autorko kilku wierszy
nobla  uznałaś za tragedię
uśmiechając się
namówiłaś króla na dymek
już cię nie ma…
odeszłaś spokojnie jak żyłaś
twoje prochy zasunięte nagrobną płytą
otuliły kwiaty
przy oliwnym płomieniu
żegnaliśmy jak chciałaś
bez smutku
 
wiesz że ja mam coś
z ciebie…
 
lubię uśmiech
i jak ty uwielbiam Ellę
(właśnie ona kołysała nas dziś cudnym śpiewem
wśród drobinek łagodnego śniegu)



https://truml.com


drukuj