Askar


Pusty


zgasł płomień
wosk ślepo zastygł
słonymi łzami
upadł w niezamkniętą ranę

bez świec skamieniały
na splamionym obrusie
świecznik w mroku pustego
pokoju

w przepaści
martwy wzrok
i spadająca w dół
żarząca się zapałka

skwierczy cichym żalem
skóra na której
z hukiem
przygasa

brak duszy



https://truml.com


drukuj