Kazimierz Sakowicz


pod stołem


                           
             
              kiedy zostawiasz mnie samego
              sam na sam z nadwrażliwością uczuć
              nie umiem patrzeć w lustro
              wciąż widzę ukrytego gołębia śmierci
              jak rozpościera skrzydła nad zasmuceniem
              lecz kiedy wracasz w ten ogród zmysłów
              utykając na ból mojej choroby
              spadam pod stół niewybrednych urojeń
              zdzierając z siebie mokre spodnie



https://truml.com


drukuj