Marek Gajowniczek
Buntownicza wiaro
Gdy chciała ludność władzę zmienić
to zajmowała tu - na ziemi
telewizyjną wielką stację.
Kto miał ją w ręku - ten miał rację.
Stacji w kosmosie nikt nie ruszy,
jeżeli nie dostanie kluczy.
Rząd nie dowierza opcji "Trwam".
Stąd jest ten zakaz i... - Nie dam!
Gdy chciała ludność władzę zmienić
to blokowała tu - na ziemi,
nie patrząc na wszelkie zakazy -
centralne miejsce takiej władzy.
Dzisiaj wskazuje sama władza
miejsce na bunt - by nie przeszkadzał
i w takim miejscu mógł się skupić,
gdzie łatwo będzie go udupić.
Sposobów więcej jest tu jeszcze,
jak z ludzi wypuścić powietrze.
Muszą mieć bowiem zezwolenia
ci, którzy zechcą władzę zmieniać.
Groźna jest młodzież i kibole.
W urzędzie bunt, w mediach lub w szkole -
poza układem i porządkiem.
I taki może być początkiem!
Groźna jest tylko nienormalność -
jedyny lek na władzy marność,
a sprzeciw cywilizowany
może być zawsze spałowany.
Gdy się dziwnego coś poruszy,
to wspieraj to coś z całej duszy
i tylko dobrze pilnuj płotu
przed doradcami od kłopotów.
https://truml.com