Marek Gajowniczek
Wystawy i podcienia
Jest jeden matoł. Jest jeden bufon.
Reszta już całkiem wygląda krucho
i zaczynają się specjaliści
od usuwania opadłych liści.
A pod liśćmi - już same glisty,
które tytuły zrobiły z listy.
Dalej już spotkasz tylko roztocza,
które zamglenie ludziom na oczach
codzienną porcja wciąż powiększają.
Wszyscy się sitwy mocno trzymają.
To jest to,
co z wierzchu widać,
jednak może ci się przydać
dokładniejsza informacja:
"Europa", "Tolerancja",
także "Przesąd zwyciężony",
"Łukasiński" obudzony,
„Piotr i Maria Curie"-
także w tym tkwi,
"Świątynia Hymnu Jedności",
i mnóstwo gości
z "La France" i "Kopernika",
z "Jedności" publika,
"Eugenia pod Ukoronowanym Lwem"
a jeszcze wiem
że "Wolność Przywrócona"
i "Nadzieja" spełniona
"Pod Szczęśliwą Gwiazdą".
U "Marcinkowskiego" zjazdom
"Trzech Braci" się nie dziwię.
Wymieniam prawdziwie,
więc dorzucę "Prometeę" (żeńską)
i "Opiekę św. Mikołaja (męską)".
Na dodatek niech zaboli
obce B'nai b'rith o nazwie „Polin".
Czy to wszystko? Pewnie nie.
O tym też niewielu wie,
chociaż wszystko jest legalne,
uznawane i normalne
i z pewnością także twórcze.
O! Kurcze!
Chyba można powymieniać?
Są wystawy i podcienia!
https://truml.com