Teresa Tomys


Pragnienie nie


nie spotkam ciebie dwa razy
wiem
uniosę się lekko na palcach
przypomnę sobie twój dotyk

tak dużo lęku pod niebem
w moim czasie wciąż teraźniejszym
jednak uciec chcę od jesieni

nie w biel zimy
do lata jak błękitna ważka

i niczego nie odłożę na jutro
oprócz łez
może jeszcze potrzebnych



https://truml.com


drukuj