normalny1989
Dziś nam arbitralny
Jeżeli Ja jest substancją,
 a ręce jej właściwością
 chorogięwką bieli czynię gest
 by waracją swoją odpowiedzialność powziąć,
 aż serca się ockną, rozkleję nienawiść rzęs
 jak paleontolog wieki węszący za zwykłą kościom
 marzę by marzeń skosztować choć jeden kęs
 wsród osobliwości ogrodu;
 eufinizmu pragnień serca akcji, jak w Alicji z krainy czarów 
 ale, gdzie będzie rósł fioletowy bez
 otulony szczęściami łez, skutkami uczuć wiernych jak pies
 będę kosztował cudownego daru,
 bo gdy się uśmiechasz mój czytelniku
 tworzysz legendę bardziej doniosłą, niż o świętym Graalu.
https://truml.com