sisey
przyjdzie mi umrzeć na fortepian
to była mała muszka 
oczkozielonochitra 
tup wiesz z tych tup 
na włochatych nóżkach 
bzyk skrzydełkiem bzyk 
wypięta na reperkusje 
niebaczna że poecie nerw puszcza! 
gazetką bym pac pac 
lecz bydlę patrzy tak z pogardą  
że pośród świata liryk licznych 
za Przekrój chwytam - daleki od awangardy 
z okrętów więc schodzę z moją armią 
krwi żądny bardziej niż Heleny 
a to to gapi się bezczelnie 
bo kto ty jesteś człowieku 
zagubiony zakochany zamyślony zaplątany 
taki śmieszny pod oknem 
martwą uniosłem powiekę 
Norwidem rzucam 
acz niecelnie
https://truml.com