sylwianiedowiary
Odpryski
Rzeczy pozbierałam, ale nie pamiętam
z nimi związanych chwil. Ułożone w miejscach,
które nazwano szufladą, regałem czy albumem,
puszą się, śmiertelnie ważne. Już nie wzruszają, 
nie mają nic wspólnego z drogowskazami z przeszłości 
lub podróżą; przybyło ciała, odechciało się walk 
z nożem.
 
Nie ma we mnie gniewu, podobno grubi są łagodniejsi.
Spaceruję nad brzegiem morza, trzymając na smyczy
myśli. Postaram się nie robić tego, co tak bardzo
w innych wkurwia. Nawet tobie wybaczam - 
trafiłam na moment, kiedy nie potrafiłeś inaczej 
kochać, najdroższy tchórzu.
https://truml.com