krys
Wypociny pewnego pijaka
napisałem kiedyś manifest
w tych dzisiejszych środkach komunikacji
typu facebook, nasza klasa, twitter
i co tam nam pan Bóg jeszcze przygotuje
chciałem odnaleźć osobę
osobę kobietę
która zaistniała w moim życiu
tak jak zaistniał ostatnio dla mnie alkohol
ludzie myślą, że to miłość
czy tak naprawdę trudno zrozumieć?
że to co oni nazywają miłością
jest tak niedookreślone
tak wątłe i przemijające
ja szukam tylko uśmiechu
i dźwięku tego uśmiechu
przemijająca to była chwila
to prawda
istne kilka godzin wspólnego obcowania
pociągi od dawna mnie fascynowały
niosły z sobą pewną przygodę
pewne zakończenie rozdziału
zawsze chciałem siedzieć zwrócony przodem do kierunku jazdy
patrząc w przyszłość
nie widząć tego
co zostawiałem za sobą
w takim momencie
w momencie zostawiania za sobą
przeszłych doświadczeń
przeszłych obraazów
życia
rozmyślałem
i wybiegałem w nieskończone granice tego świata
a teraz
suita Bacha
ta ziemska mocna zatrważająca
zawsze obecna
stanowi dla mnie
jedyny sens życia
ciekaw jestem jak czuli się ludzie
którzy usłyszedli ją w oryginale
po raz pierwszy
ja muszę słuchać z platformy
youtube.com
kiedy dzieło na które oczekuję
poprzedzone jest
jakże ważną dla mnie reklamą!
ah!
dzisiejszy świat
ta cała technologia
i w tym pociągu nie tylko Cię ujrzałem
ale i poznałem
dogłębnie
teraz
kiedy ten manifest
w jakimś dziwnym
szczególnym przypadku
nabrał nowego znaczenia
znaczenia ogólnego
już nie chodzi o Ciebie
tą której szukałem
choć mam nadzieję
nadal
znowu Cię zobaczę
to ma znaczenie ogólne
ma wymiary bardziej wieczne
ludzkość znalazła się na krańcu
być może piszę
jak poeta fatalista
choż w moim wypadku
używanie wyrażenia
poeta
jest najbardziej wątpliwą
zagadką mego istnienia
teraz zaczynam
na nowo odczuwać
symfonię Dvoraka
byłaś mi bliska przez chwilę
byłaś namiastką tego
co nigdy nie może się wydarzyć
bo to istnieje
jedynie w wyobraźni
ale warto chcieć
to urzeczywistnić
https://truml.com