Marek Gajowniczek


Dotyk Rotterdamu


Marynarzu! Idą Święta. - To nie czas,
Żeby we łzach utopić tęsknoty!
Mikołajem miał być każdy z Was!
Teraz znacie Rotterdamu dotyk.

Nie polubił Polaków ten port,
Niegościnny dla czarnej roboty.
Marynarzu! Padła komenda - Zwrot!
Nie znalazły Was samoloty.

Marynarzu! Fala niesie żal.
Rotterdam nie daruje głupoty.
Emigracje kolejnych fal
Oblewają porty Europy.

Na głębiny odpłynęła w świat
Gorycz resztek ojczystej floty.
Cichuteńko do wody wpadł
Mikołaja dzwoneczek złoty.



https://truml.com


drukuj