doremi


bez prawa głosu


jeszcze dzisiaj
wyciągam ręce do starych skarłowaciałych drzew
pachną dzieciństwem
jakby na przekór wszystkiemu  zostawione na pastwę losu
potrafią zaskoczyć
aż nieprawdopodobne jak zeszłego roku obrodziły jabłkami
jakaś ekstrawagancja
 
jednak dzisiaj
namiastka ogrodu wygląda jak dom starców
drzewa  nie mają prawa głosu
zgarbione przytłoczone  pogodzone z losem
najwyraźniej  łkają
konary pochylone poskręcane pełne blizn piwniczne
bez światła
 
a pamiętam jak proste dumne młode sprężyste
szukały nieba słońca
i tęczy
 
ehh, mogłoby się wszystko cofnąć



https://truml.com


drukuj