Jaro
Albo iluzja albo miłość
 
 
oczekiwanie zawsze mnoży minuty
wpatrywał się w falujący tłum
ulica tonęła w wieczornym rytmie
z wonią płynu po goleniu i kobiecych perfum 
 
złudne feromony nocy 
owładnęły jak ćmy oświetlone chodniki
zapach kanalizacji zachował się w tle
przypominając 
że to nie cukierkowy film
 
życie oferuje pełną gamę doznań
dla równowagi
miłosną poezję i prozaiczny seks 
słodycz i kłamstwo 
w podobnie splecionych dłoniach
czyste pożądanie lub natchnione spojrzenia
które są bliźniaczkami na wydaniu
 
przyszła 
piękna z rozwianymi włosami
ale spóźnialska cicho westchnął
pomyślała przystojny 
ale jaki piegowaty
 
ciekawe 
w którą stronę pofalują
https://truml.com