Alutka P
a wszystko to - w komin
rozsądniej byłoby udawać 
martwą - taka natura 
wtedy nie słychać jęków 
łapy sztywno do góry 
stabilnie 
 
od impulsów 
tłoczno nie bywa 
radar nastawiony na odbiór 
 
stara konstrukcja przesuwa się 
chrzęst drewnianego mostu 
skrzypi i chrupie 
boleśnie rwie ręce 
do pomocy 
aniele boży stróżu mój 
na dobranoc 
/bardzo ładnie deklamuje/ 
 
na salonach 
 
trudno dojść do dwudziestu 
stopni i kroków 
więcej nie zrobi 
naraz 
kuchenne drzwi na gwałt potrzebne 
 
kładzie się po pierwszej 
na dwa o czwartej woła 
wygasłe palenisko 
 
wieje 
przez zaklejone okna 
wpadają kostki lodu 
dwudziesty pierwszy wiek 
bywa okrutny 
 
chyba tylko żelazko 
jeszcze ma duszę
https://truml.com