Sztelak Marcin


Samba Megiddo



Lepienie z gliny bez dbałości o formę
zgubi nas  zbytnia wiara
w prognozy pogody; nadciągają zlodowacenia,
glacjały pod podszewką łóżka.
 
Mówią:
wszystko bez zmian, ciśnienie minimalnie wzrośnie,
drobne opady na zachodzie. Mieścimy się w normie.
 
W ramach zbierania chrustu defragmentacja
starych listów, w przypływie romantyzmu
rozdartych na tysiąc jeden drobiazgów.
 
Piszą:
Dla oszczędności zjadaj jabłka z ogryzkiem,
zrób zapasy cukru i mąki w markecie;
 nie grozi nam wojna ani inne nieszczęście,
ale warto.
 
W nocy słyszałem podzwonne, ktoś krzyczał:
nie będziecie się tu śmiercić, tańczyć
do kurwy nędzy.
 
W rytmie synkopowanym, po rozżarzonych węglach.



https://truml.com


drukuj