Yaro


szary wilk


zbudził świtem szary dzień
przytulił się do szarego drzewa
cień utknął gdzieś przy ziemi

z watahą pędzi po bezkresie
za zdobyczą za zwierzyną

za szarymi chmurami słońce czeka z promieniami
wiatr nie nadchodzi
na niego czekam na miedzy

pomiędzy nami niebo
Bóg podał dłoń z nadzieją niech nadejdzie
bo wiara usycha jak szare trawy

tylko wilk w szarym życiu goni
czasem odpoczywa

gdy pełne brzuchy
nie pamiętają biedy
jest szaro jest dostatnie



https://truml.com


drukuj