Yaro


na linie


idę przez życie

nad przepaścią gdzie wiatr i deszcz
rozciąga się lina zwana istnieniem
na niej ja
jestem w połowie drogi niezachwiany

czekam długi czas
długa podróż

jak dotrę do brzegu będę mógł umrzeć
z nadzieją że mnie znasz



https://truml.com


drukuj