Sztelak Marcin


Opowieści spod mostu, z podziałem na sekcje



Pierwsza; filary:
 
W przerwach między posiłkami pada
deszcz, śnieg, grad.
Nasiąkamy ziemią, mokrą do szpiku.
 
Ona zrodzi owoce, my popłuczyny.
 
Jasno widać dziury w niebie,
przez zelówki.
 
Takie losy.
 
Druga; przypory:
 
Latem zbieramy zapasy chrustu,
rozkradają.
 
Nie znana kategoria czynu – mówią przedstawiciele
– poza tym bez meldunku.
 
Ziemniaki spieczone na amen.
Permanentny brak soli.
 
Takie fatum.
 
Sekcja dęta:
 
Człowiek nie istnieje bez metryki.
Nie urodził się,
więc nie umrze.
 
Bum, cyk, cyk – takie szczęście.
 



https://truml.com


drukuj