Marek Gajowniczek


Przelotny


Wpadł letni wiatr w wiśniowy sad
buziaczków z internetu.
Uśmiechy kradł. Roztrzepał ład
składany przez poetów.

Zakręcił się w gęstwinie słów,
pozdrowień i powitań.
Zaspane myśli przegnał z głów
i śpioszki z oczu wytarł.

Spojrzał na świat jak starszy brat.
Na niebo rozjaśnione
i po przejrzeniu wszystkich kart
wierszyk wpisał na stronę.

Powszedni, letni i leciutki
lipcowy i przelotny,
jak powiew wiatru nagły, krótki,
zerwany, bo samotny.



https://truml.com


drukuj