Czapski Tomasz


Niedziela


niedziela 

przez okno wchodzi
powoli 
leniwie
oczy mruży
prószy garstką jesieni
w koc wtula
zmoknięte włosy
przytula
rąbek poduszki

złoci papierowe tapety

coś nuci
szeleści
pieści
języczek ognia
wzrok wiesza
na dłoni
liczy 
papilarne zwoje

we dwoje przytuleni

czytają z liści
słowa
niemy
przemówił alfabet 
promieni
się świeca
w czerwonym winie
kropla

zawisła na ustach

nocne gusła
pomrukują
z kącika pokoju
ukryta
wyrasta cisza
znikła godzina
świat
zaziewał

śpi królewna

przez okno wchodzi 
piękna
kobieta
we włosach
wpięty welon
wiatr
przykrył pola
nicią pajęczą

sople nawlekają gwiazdy

Vivaldi gra
bal rozpoczęty
dźwięki
ścielą
miękki puch
opada 
królowa śniegu
wróciła

zapętlił się czas

niedziela



https://truml.com


drukuj