Czapski Tomasz


Wątłość


zbyt delikatna
do dźwigania życia
pod ciężarem spojrzeń
prawie nie oddycha
ale chce być

więc byt

wypina co ma najlepsze
wabi uśmiechy młodzieńcze
i wieprze 
co ślinią się na widok
 falujących piersi

rankami szuka przemalowanych oczu
ustami spuchniętymi od czerwieni 
dotyka lustra
gładzi twarz
zamykając oczy znika
chwila by pomarzyć
o krainie OZ

czasem się zdarzy
że przechodzi małymi drzwiami 
na drugą stronę planety
niestety 
grawitacja
ciągnie za włosy
ból otwiera
życiowe priorytety
spada w dół
na zimną podłogę

jeszcze niedawno
chodziła na spacery
z matką
do ojca
który ma dwie daty
niespłaconą hipotekę
i wycieczkę gratis 
w stronę 
nieba

...nie dojechał

poszedł
pod 
pociąg...

teraz
z piekła 
przynosi kwiaty
zbyt delikatne
dla kobiet
które zniszczyło
życie



https://truml.com


drukuj