Sztelak Marcin


Tabu. Dopełniaczówka



Szklanki okien wpatrzone w krzyżowe
drogi śmietników. Ciernie połamanych
ławek i piaskownice.
 
Zgubiony Mesjasz załzawione stygmaty
wbija w puch chodników. Krok za krokiem
Golgota, chrzęst kohorty pań w wieku
 
mocno średnim tnie językiem. Przez plecy.
Eucharystia upadku, z kolan do bezruchu.
Wybuchają czujne ślepia neonów. Wieczór.
 
Burza skłębia się u wezgłowia widnokręgu,
przebłyski ostatnich tramwajów zamierają
w trumnie nocy. On nie wstaje.
 
Przeklęte Jeruzalem.
 



https://truml.com


drukuj