Yaro


grzech mój


najgorzej gdy gryzie w środku
ściska w chorej duszy ból
serce już dyszy jak na mecie
ale to nie koniec to początek

rozdzieram szaty drę na kawałki uczucia
rozpuszczam się jak kryształki cukru

słyszysz grzech mój cierniem w ciele
wybacz świat zepsuł drogę prawdy

teraz gdy w samotności piję kielich goryczy
czy mnie usłyszysz widzisz go
wypisany na czole szkłem rozgrzanym

nie boli


przygarnij jak psa
przytul do piersi
zrozumiałem nie popełnię go
proszę o jedno
pozostaw cierpienie



https://truml.com


drukuj