Aleksander Osiński
Jednoliścienne
Wreszcie przychodzi łagodność, pozyskana 
dzięki drobnym połączeniom z wiadomym. 
Dla wielu to wszystko – poza, 
zmartwienie przeddotknięciem, 
kołysaniem - sen 
w ziemi gęstniejącej wokół kostek, 
gałązek pozostawionych dla tropicieli, 
wśród soczystych, żywicznych ścieżek; 
obrót rzeczy, mądrości. 
Ząb z popielnika utknął pomiędzy legendami 
pogiętych arkuszy. Blachy mosiężą się 
i wszystkie rzeczy musimy wyjaśniać 
na nowo oddając nocy 
pachnącej widlakiem i skrzypem, 
kwaśną żmudnością palców, 
które z twoich wysupłują swoje 
bez pojęcia. 
Każde w nich słowo.
https://truml.com