VikZ.
Laki
 
 
 
 zle samopoczucie owija mnie niepokojem
 ciezkie czarne zaslony 
 na slepe szczelnie zamkniete okna opuszczam 
 odcinajac sie od otaczajacego mnie 
 bezbarwnego zawistnego swiata
 zakwitla beznadzieja nieporzadanym chwastem 
 zatruwajac duszacymi korzeniami
 piekne laki moich marzen
 jablko niepowodzen w przelyku stanelo 
 duszac moja do tej pory tak radosna dusze 
 przestalam byc optymistka
 wszystko co do dzisiaj bylo 
 jeszcze do polowy pelne 
 jest na prawde puste 
 jak te moje  bezsensowne darzenia 
 kogos na dobra droge skierowac
 za moje proby uratownia czyjegos losu 
 laki moich marzen piekniejsze nie beda
 
https://truml.com