sam53


a on jeszcze lata


jesienią i wiersze chcą w podróż podniebną
z wiatrem unieść słowa na skrzydłach poranka
zaplątać się w nitek delikatne srebro 
fruwać babim latem w leciutkich firankach 

jesienią i wiersze chciałyby polatać
z wietrzną wyobraźnią iść choćby w zawody
przypomnieć po drodze zapach wiosny lata
rozsypać w zielenie słoneczne kolory

a gdy mgła się wzniesie ponad kartofliska 
dozorca o świcie sprzątnie liście z ulic 
wiersze znajdą u mnie swoją ciepłą przystań 
w słowach które chciałbym na zawsze przytulić



https://truml.com


drukuj