Yaro


nie mów że


pozwól na więcej
nie odpychaj nie mów że itd

z szaleństwa nocy zrodzony
nie mogę zasnąć skręcam się do rana

pijesz ze mną kawę
opowiadasz o dziwnym śnie

chcę cie mieć jeszcze dziś
zatrzymany klucz w drzwiach

prześcieradło białe nie było już nigdy jasne
skaleczony odjechałem w stronę cichych świtów

mówiłaś że poczekasz
kilka myśli by się rozgrzeszyć
wróć z bocianami gdy gniazda



https://truml.com


drukuj