Yaro


całkiem ludzki


wziął mnie za rękę
powiedział cześć

teraz gdy bóg moim kolegą
nie ma mowy o grzechach

idziemy zieloną doliną
on widzi mnie ja jego niestety nie
marsz wiecznie będzie trwał

ile piękna ile słów
w głowie nie pomieści żadna komórka szara

nasz szept jest głośny zbudziłem początki wiosny

śpiew aniołów w blasku gwiazd
próbuję osądzić
kto lepszy ich śpiew czy ziemskie troski

mój bóg wasz wróg



https://truml.com


drukuj