Sztelak Marcin


Marionetki. Wariacje



Wiedźmy uprawiają biegi przełajowe,
w obcisłych spodenkach
/kolarskich/.
 
Tylko wtedy, gdy dzień zamarza w nagłym
spazmie, skurczu narodzin,
niechcianej ekstazie.
 
Tymczasem król (kier) przekłada berło
z ręki lewej na kolana.
Władza uderza
 
w dzwony, które biją na alarm.
Bo pożar – dom suchy jak papier.
Nie ugaszą, woda rozlana w kałużę.
 
Albo ocean grzechu. Lub cnoty,
zresztą zawsze ktoś pociąga za sznurki.
Aż do zerwania.
 
Potem wysypisko, odpoczynek, wieczność.



https://truml.com


drukuj