Nevly


a może by tak


brzegiem morza bez końca
wędrówką nazwaną życiem
aż do zachodu słońca
we dwoje pod jednym okryciem

za dłonie boso po piasku
ufnością wiernością na fali
nie wypatrując poklasku
ten spacer miłością ocalić

mew kilka nakarmić po drodze
również nie byłoby źle
ślad w ślad noga przy nodze
...
bez ciebie nie ma mnie



https://truml.com


drukuj