Yaro


wykorzystane noce


gdyby nie palce u dłoni
nie zliczyłbym nocy we dwoje
dodaję mnożę przerażony 
 
skąd siły czerpią wodę
wypatruję poranka nie mogę
 
krążą jak sępy wygłodniałe 
w obie strony zmiennym wektorem
 
nienasycone noce nieprzespane
wykorzystane okazje 
nie mszczą świtaniem 
rozświetlone rozśpiewane
 
uciekasz ode mnie zadowolona
zachodem słońca  jak gołębie do klatek
powracasz zakręcona zielona kochana

od nowa miętoszę słowa 
makaron na uszy muza w betonach zadowolona



https://truml.com


drukuj