Yaro


kwiaty na poddaszu


w pokoju na poddaszu 
przekwitały nadzieje wspomnienia
promienie słońca małym oknem patrzyły 
czas zamykał trzaskał drzwiami
 
każdego poranka samotny staruszek
spoglądał w lustro patrzył jak w historię
 
herbatę pił 
palił fajkę siwy dym 
wypełniał zapełnioną hiperprzestrzeń 
 
świeży zapach dębowych mebli
 
siadał przy biurku
czytał pisał listy
 
wyczekiwał listonosza co parę groszy
zawsze pierwszego przyniesie
 
kukułka postarzała
czas się spóźniał 
zegar wymagał naprawy dziadek zbyt stary
 
z każdą chwilą umierał cofał wskazówki
chwytał dzień póki sił
laska podpierała jak punkty trzy 
 
nie znał nikogo może nie pamiętał 
cieszył się gdy ktoś go odwiedził
 
zostaną po nim kwiaty na poddaszu
puste koperty listy nie wiadomo do kogo
wiem że żyje w świecie innych barw



https://truml.com


drukuj