Jacek Sojan
harpun
kiedy usta zsuwają się w dół
kręgosłupa
wargi odlatują trzepocąc
jak mewa
kotwicą rzuconą w głębinę
czekam na tsunami
w międzyczasie oswajam
rekiny i orki
sztorm który nadchodzi
oswaja mnie i ciebie
ze ślepym harpunem
nie wiem jeszcze dlaczego
poeci ten harpun
miłością nazwali
https://truml.com