Yaro


mrok nad miastem


czołgi miażdżą czaszki białe
miasta w ogniu ruiny betony szare 
 
spękane serca droga jedna
 
śmierć nie wybiera na chudym koniu zbiera żniwo
za wszystkie krzywdy o mój Boże
 
cierpią dzieci i matki 
 
staruszek o lasce 
powiedział nic gorszego jak dziecka płacz
 
w dłoni trzymam miecz dziadka
jak orzeł nad równina będę bronić cię ojczyzno
 
coś szepce mi do ucha nie bój się wroga
sztandary wolność dla chwały 
walczę za kraj cały nie za ideały
 
Bóg na niebie świadkiem 
ostatnie chwile zło przemówi nie ma przebacz



https://truml.com


drukuj