Yaro


gdy wszy obsiądą


jak ptak przecinam wiatr 
dzień chwali dzień 
niespodzianka każdym lądem niezbadanym
 
odkrywam siebie na nowo
okrywam tajemnicą słowa 
koduję zapisuję znaki
odbieram niepotrzebne telefony 
wciąż dzwonią demony z nad wielkiej wody
 
ulice przeszywają strachem czyste sumienie
boje się snu ulegam łykam proszki
niedobrze źle idą fobie obie
idą po mnie nie dnie
 
nie chcę w kaftana 
odbieram dzwoni anioł Heniek
powiedział damy radę gdy wszystkie tablety wyłykamy 
popijając czarną kawą i świeżym chlebem



https://truml.com


drukuj