Sztelak Marcin


Dosyty



Noc, słowa nie padają, zresztą
śpisz. Cisza pomiędzy nami
uderza w ściany.
 
Kurz osiada na szybach,
drżą napięte jak struna.
Do granic rozprężeń.
 
Dla ciebie zamieniam miejscami
wnętrze z zewnętrzem.
Nic nie jest takie samo.
 
Ale tobie brakuje banału,
więc wciąż między nami
nienazwania;
 
noc, słowa, szkło, ściany.



https://truml.com


drukuj