Marek Gajowniczek


O cichą noc


Ojciec w  kryminale,
matka z małym dzieckiem.
Nachodzą ją stale.
Ma ostatnią kieckę, 
a bankier z prawnikiem
wigilię zaczęli
i będą publikę 
swą pod sejmem mieli.
 
Troje małych dzieci
i lodówka pusta.
Sąd zająć polecił,
kazał zamknąć usta,
ale nie tym - w sejmie.
Są paczką szlachetną.
Musi być przyjemnie.
Prądu nie odetną.
 
Nagrania, kamery.
Przybyła fundacja.
Zniknęły bariery.
Ginie demokracja?
Nocą Okno Życia
otwiera dziewczyna.
Co ma do ukrycia?
Zawiniątko trzyma.
 
Nocka z gwiazdą chodzi.
Boże Narodzenie.
Jednym się powodzi,
a innych na ziemię
sprowadza potrzeba
dostrzeżenia czasu.
Życie - ten dar Nieba
nie znosi hałasu.
 



https://truml.com


drukuj