Radosław Daniel Brysik


Mona Lisa


siedziała pani na krześle
marząc o karierze

trochę z nudów
i z ciekawości
czasem z przerwą
na toaletę
albo na herbatę

z czasem bolały ją plecy
i raziło słońce

potem wyjechała
pani z pewnym panem
później już była zmęczona
trochę postarzała

raz jej wąsy urosły
a raz ją porwano
z czasem trafiła
do murów średniowiecznych
to znowu
płeć zmieniła

dalej różnie pracowała
to jako zbawiciel
albo artysta
schorowana matka

potem zaszła w ciąże
dziwnym sposobem
była kodem
zagadką
albo
bohaterką powieści

to jej skrzydła urosły
to znów usta wycięto
albo jej wcale nie było

burzliwe miała pani życie
wedle życzenia naturalnie

zaczynając od herbaty
siedziała pani na krześle



https://truml.com


drukuj