sam53


w innym świecie


znów zagubiłem się wieczorem
pośród ciemności ulic miasta
szarpiąc się z nocą jak z potworem
który w majakach mgłą obrasta

sycąc wilgocią sen kamienic
liszajem wiatru chłód opędza
mierząc się z lękiem w nadprzestrzeni
która potrafi w czasie skręcać

ostatnią iskrą z głębi źrenic
zaznaczam ślad w nieskończoności
wyrywam ciemność z wszystkich czerni
czyniąc świat innym lepszym prostszym

bez mgieł za oknem z pierwszą zorzą
z wiosną chociażby w październiku
z bożą miłością co tam bożą
z twoim pocałuj kochaj przytul



https://truml.com


drukuj