Edmund Muscar Czynszak


SŁOWO


Słowo, gdy ciałem się stanie,
obleczone w myśli, na papierze zostaje.
Jak miecz ostry głęboką robi ranę?
Choć czasem ulotne na dnie duszy pozostaje,
to znowu jak plaster miodu ciepły powiew niesie,
czasem wiosnę soczystą zmienia w chłodną jesień.

Jest płomieniem najczystszym, co miłości ogniska rozpala,
niemy świadek rozstań łzami zakrapiany.
Oręż potężny w ustach krasomówcy,
bez niego głucha pustka w milczeniu okrutnym.

Słowo jest słowem i darem najświętszym,
po to byśmy cię mogli, Panie nim wielbić!



https://truml.com


drukuj