Marek Gajowniczek


Ciotka


Szukano w gruzach katedry,
a była już w Ravensbrück.
Poszukiwano bez przerwy
i nieraz wznosił się krzyk.

Przeżyła. Cześć Bernardotte!
Zwyczajna, warszawska ciotka.
"Do końca!"- było jej mottem.
Już dzisiaj takiej nie spotkasz.

Jest Panny Maryji Górka,
Rybaki, Kamienne schodki
i pieśń powstańcza w podwórkach
i tylko wspomnienie ciotki.

Pewnie tam stoi z opaską
obok Panienki Najświętszej.
Modli się, obdarza łaską
i podpowiada mi wiersze.



https://truml.com


drukuj