Alutka P


Alutkowy sonet dla mężczyzny, którego mogę przytulić bez lęku


Pochylam głowę, łatwo - chyba bym skłamała
Za milczenie nie winię, zmieniam pocałunki
Z tobą piszę po lustrach, marne tego skutki
wiem; z wyciągniętej ręki pociecha jest mała

Pod wozem i na wozie, poszaleć zachciałam
Żebyś tak raz od siebie zaprosił na łódki
W dal ze śpiewem na głosy, choć na ustach kłódki
Ty uśmiechasz się, kiedy uciekać już miałam

Wróciłam wydmuchrzycą i czekam wytchnienia
Kiedy ryby płetwami głaszczą mnie po brzuchu
Trafiona zatopiona spisuję wspomnienia
Leczę rany zadane po celnym wybuchu

Moja ręka zadrżała wyciągnięta wcześniej
Nie wiedziałam cyniku, że ty ciągle we śnie



https://truml.com


drukuj