hossa


Matylda


opowiadała że na środku pola dzieci
wystrugały krzyżyk z brzozy dla Kubusia
zagryzionego przez psy sąsiada  
usypany kopczyk przerósł zbożem

zimą dorośli przynieśli wielki krzyż z brzozy
wbili na środku pola daleko od domów
na wypadek wszelki  

stał ponad łanami
na jego ramionach odpoczywały ptaki
aż wrócił do wsi z sowami  
podobno miejscowi nauczyli się go nosić



https://truml.com


drukuj