RENATA


sen o Edycie


Mężczyznę koło pięćdziesiątki o
nalanej obrzmiałej i purpurowej twarzy
jaskrawoczerwonych policzkach
wytrzeszczonych nadbiegłych krwią oczach
i lubieżnych wargach
budzi przeklęta bezsenność
wywabia go z łożka o północy

Wyobrażał sobie że i ona śpi
ukrywając swoją urodę
pod wysłużoną pościelą
być może spała z odsłoniętymi nogami...
podczas gdy prześcieradło obrysowywało
jej piersi zapragnął objąć ją pieścić
i uczynić swoją własnością

ułamek sekundy wystarczył
że zawstydził się i speszył...
żona chrapnęła i przewróciła się na drugi bok

i czas wstawać jak codzień
 
biegnie do pracy z rana
z twarzą zmęczoną niewyspaną
i cielęcym wzrokiem pyta
gdzie moja pani gdzie Edyta

i już biegnie pani na obcasach
taka zgrabna i uśmiechnięta taka
odpowiada grzecznie dzień dobry
panu Mietkowi ochroniarzowi



https://truml.com


drukuj